Jest dla mnie tym, czego obecnie szukam w niezależnym formacie. To totalna odskocznia od wymuskanych filmów Indie, które oczywiście bardzo lubię, ale są one jednak niekiedy bardzo do siebie podobne. 12 Hour Shift jest inny. Łączy humor, amatorskie wideo, niespodziewane momenty, a ze swoim mikro budżetem wzorowo sobie radzi w każdej kwestii.